„Lokata z oprocentowaniem do 7% w skali roku”, „Załóż lokatę i zarób do 12% w skali roku”, „Zyskaj do 6% na lokacie z oprocentowaniem progresywnym” – brzmi interesująco? Na to właśnie liczą bankowcy przygotowujący oferty lokat progresywnych. Niestety, kto da się skusić na taki slogan i zechce założyć lokatę, tego może spotkać spore rozczarowanie.
Wysokie odsetki tylko na zakończenie lokaty
Okazuje się bowiem, że tytułowe sześć, siedem, a nawet dwanaście procent zysku otrzymamy jedynie w ostatnim okresie oszczędzania. Zanim jednak do tego dojdzie, oferowane odsetki nie będą tak atrakcyjne. Powiemy więcej – zazwyczaj okażą się znacznie niższe niż można zarobić na zwykłych lokatach terminowych!
Za przykład niech posłuży nam Lokata Dynamicznie Rosnąca w Plus Banku. Lokata ta w ostatnim kwartale oszczędzania oferuje rewelacyjnie wysokie 6,05% zysku w skali roku. Niestety średnia za pierwsze 18-miesięcy to marne 1,20%. Nim więc doczekamy spektakularnych zysków, nasze pieniądze będą pracować w iście żółwim tempie.
Lokaty progresywne pozbawione sensu?
Czy więc korzystanie z lokat progresywnych pozbawione jest większego sensu? Nic bardziej mylnego! Wiele z tego typu ofert posiada bowiem szereg zalet, których nie spotkamy w przypadku standardowych lokat.
Tym razem jako przykładu użyjemy 36-miesięcznej Lokaty Mix w Toyota Banku. Ten depozyt oferuje całkiem przyzwoite oprocentowanie na średnim poziomie 2,55% w skali roku (jest to wynik o ponad 1 punkt procentowy lepszy niż rynkowa średnia). Najlepsze jest jednak to, że lokatę możemy zerwać w dowolnym momencie, zachowując przy tym całość wypracowanych odsetek.
Dla porównania - w przypadku ponad 90% standardowych lokat zerwanie lokaty równa się utracie całości osiągniętego zysku.
Częstsza kapitalizacja = wyższy zysk
Dodatkową zaletą Lokaty Mix jest codzienna kapitalizacja. Oznacza to, że odsetki dopisywane są do rachunku lokaty na zakończenie każdego dnia. Dzięki temu w kolejnym dniu podstawa lokaty (a tym samym osiągnięty zysk) będzie już nieznacznie większa. Dla osoby nierozeznanej w matematyce finansowej może wydać się to mało istotny drobiazg, jednak dzięki niemu realne oprocentowanie lokaty zamiast tytułowych 2,55% wyniesie 2,60%. Niby niewiele, ale jeśli wpłacimy na lokatę np. 10 tys. zł, osiągniemy dzięki temu 20 zł dodatkowego zarobku. Więcej o wpływie kapitalizacji odsetek na efektywny zysk z lokaty piszemy w tym artykule.
Jak wygląda to w praktyce, dobrze ilustruje poniższy wykres. Widzimy na nim kalkulację zysku dla dwóch 36-miesięcznych lokatach oferowanych przez Toyota Bank - Lokaty Mix i Lokaty Standard (wyliczenia przygotowaliśmy na przykładzie kwoty 10 tys. zł, nominalne oprocentowanie obu lokat to 2,55% w skali roku). Mimo, że nominalne oprocentowanie obu lokat jest identyczne, to w końcowym rozrachunku wyższą efektywną stopę zwrotu zapewni ta pierwsza.
Jak wyliczyć oprocentowanie lokaty progresywnej? (jak działa oprocentowanie progresywne)
Co tu dużo mówić – dla większości oszczędzających podstawowym argumentem przemawiającym za wyborem danej oferty jest jej oprocentowanie. W przypadku tradycyjnych lokat terminowych sprawa jest o tyle łatwa, że wszystko jest tu w zasadzie podane „na tacy”. Jeśli np. 12-miesięczna lokata przez cały okres trwania umowy wynosi 2,5%, to oszczędzający w szybki sposób wyliczy, jaki zysk trafi do jego kieszeni (jedyne, o czym należy pamiętać, to podatek „Belki”). Ewentualnie zawsze można skorzystać z dostępnego na naszej stronie kalkulatora.
W przypadku dużej części lokat progresywnych sprawa jest już nieco bardziej skomplikowana. Dobry przykład to EKOlokata 5 na 5 oferowana przez BOŚ Bank. Na stronie banku próżno szukać informacji, na jaki średnioroczny zysk z takiej inwestycji możemy liczyć. Jedyne, co wiemy, to, że lokata ma charakter progresywny, a jej oprocentowanie to:
- w pierwszym roku – 1,50%,
- w drugim roku – 1,70%,
- w trzecim roku – 2,00%,
- w czwartym roku – 4,00%,
- w piątym roku – 5,00%.
Znając te dane, możemy jednak bez trudu ustalić nasz przyszły zysk. Jedyne, co należy zrobić, to wyliczyć średnią arytmetyczną za poszczególne okresy lokaty. W tym przypadku średnia wyniesie dokładnie 2,84% w skali roku (14,2%/5 lat).
W tym miejscu chcemy jedynie zwrócić uwagę, że taka metoda, choć szybka i prosta, nie jest w 100% precyzyjna. Ten sposób liczenia oprocentowania lokaty nie uwzględnia bowiem okresowej kapitalizacji odsetek, a tym samym zjawiska procentu składanego (jak pisaliśmy w sekcji „Częstsza kapitalizacja = wyższy zysk”, dzięki niemu efektywna stopa zwrotu będzie nieco wyższa od tej nominalnej).
Jednak niezależnie od tych statystycznych niuansów, wyliczony w ten sposób wynik nadaje się do porównania z innymi ofertami np. lokatami o stałym oprocentowaniu.
Oprocentowanie lokat w naszym rankingu
Aby ułatwić Wam wybór najlepszej lokaty, dla wszystkich ofert znajdujących się w naszym rankingu lokat prezentujemy nominalne oprocentowanie średnioroczne. Dzięki temu w celu porównania ze sobą poszczególnych lokat nie musicie już dokonywać żadnych dodatkowych kalkulacji.
Lokata progresywna czy standardowa – którą wybrać?
Napisaliśmy już tak dużo na temat lokat progresywnych, że wreszcie czas przejść do meritum sprawy – czy jako oszczędzający powinieneś korzystać z tego typu ofert, czy jednak lepiej pozostać przy tradycyjnych lokatach terminowych? Odpowiedź na to pytanie wcale nie jest jednak tak prosta, jak by się to mogło wydawać.
Wszak, która z lokat jest lepsza: 12-miesięczna EKOlokata Plus w BOŚ Banku, której oprocentowanie to 2,25% w skali roku, czy może jednak Lokata MIX w Toyota Banku w wariancie 12-miesięcznym i oprocentowaniem rzędu 2,05%? Patrząc tylko na oprocentowanie, wybór wydaje się oczywisty – EKOlokata Plus. Jednak kiedy wczytamy się w szczegóły tej oferty, okaże się, że jej otwarcie wymaga posiadania konta osobistego w BOŚ Banku, a także utrzymania na nim pewnej określonej sumy środków. Z kolei jeśli zerwiemy lokatę przed terminem, wszystkie naliczone odsetki przepadną.
W przypadku progresywnej Lokaty Mix-12 miesięcy także w grę wchodzi konieczność posiadania rachunku osobistego, ale za to przy zerwaniu lokaty zachowujemy całość wypracowanych do tej pory odsetek (za każdy zakończony miesiąc kalendarzowy). Nie musimy sobie też zaprzątać głowy kwestią utrzymania odpowiedniego salda na koncie osobistym. Która lokata jest więc lepsza – ta w BOŚ-u czy jednak ta oferowana przez bankowców z Toyoty?
Naszym zdaniem
Na zakończenie mamy dla Ciebie jedną uniwersalną wskazówkę – jeśli obie lokaty (standardowa i progresywna) oferują podobne oprocentowanie, a do tego nie różnią się zbyt mocno pozostałymi parametrami, lepiej będzie wybrać tę progresywną (z uwagi na gwarancję zachowania zysku). Trzeba jednak pamiętać o tym, że są to depozyty raczej dla cierpliwych osób – w początkowym okresie oszczędzania Twój zysk będzie raczej niewielki i dopiero z biegiem kolejnych miesięcy zacznie się on „rozkręcać”.
A jeśli wciąż nie rozwialiśmy Twoich wszystkich wątpliwości – zerknij niżej. Znajdziesz tam aktualny ranking lokat progresywnych dostępnych w polskich bankach. Możesz je dowolnie przeglądać i porównywać z innymi ofertami. Mamy nadzieję, że w ten sposób znajdziesz lokatę najlepiej odpowiadającą Twoim preferencjom.
Komentarze